Witam wszystkich, mam mały problem z autkiem, silnik Z16SE, a konkretnie sytuacja wyglądała tak: wracam sobie wczoraj z pracy, jadę, jadę, wszystko ładnie pięknie, aż do momentu kiedy znalazłem się w korku, samochód zszedł z obrotów dużo niżej niż zawsze i zaczęło nim telepać, chodził na 2 garach. Od razu w głowie zapaliła mi się żarówka, humor trochę mi sie zepsuł, myśle sobie pewnie świece wyzionęły ducha i poszły na spacer, no ale normalna sprawa tak może zdarzyć się zawsze. Dotoczyłem się jakoś do domu, łatwo nie było, ale jakoś poszło, pierwsze co telefon do sklepu z częściami, miałem kupić same świece, ale stwierdziłem że poszaleje i zamówie też przewody zapłonowe. Założyłem sobie komplet świeczek wraz z kablami i ide odpalać mój rydwan. Wszystko ok, odpalił normalnie, pochodził 10 min pojechałem sie przejechać, szedł normalnie, tak jak wcześniej, zgasiłem odpaliłem pare razy wszystko jak należy. Dla pewności odpaliłem go jeszcze na 10 min i siedząc w środku zauważyłem, że co jakiś czas obroty dziwnie falują i tak jakby przez ułamek sekundy chodził na 3 garach, a po chwili wszystko wraca do normy i co jakiś czas sytuacja się powtarza. Dodam jeszcze że świeci się Check Engine, tak mniej więcej od pół roku, ale wcześniej to nie miało wpływu na jazdę, podłączyłem pod kompa i okazało się że wypada zapłon na 3 cylindrze, skasowałem ten błąd ale po paru dniach powrócił, i tak jeździłem, pomyślałem że jak wymienie te świece i kable to będzie ok, ale jednak tak nie jest. Pytanie do Was panowie, cewka też do wymiany czy chodzi o coś innego, miał ktoś już taki problem, wiecie jak temu zaradzić? Auto jeździ normalnie, tylko denerwują mnie te wirujące obroty co jakiś czas. Jeśli ktoś wie o co chodzi, czekam na odpowiedzi. Z góry dzięki i pozdrawiam!
↧