witam
Mam problem z moim dieslem otóż w weekend wymienialem płyn chłodzący i przewód od chłodnicy ten co idzie przy alternatorze. Po zrobieniu wszystkiego dziwnym trafem auto nie chciało zagadać, nie ma żadnej reakcji kontrolki świecą nie przygasaja, nie słychać elektromagnesu w rozruszniku, wczoraj ojciec odpalił go na pych, potem za każdym razem odpalił do dzisiaj do rana, po powrocie z pracy sprawdziłem akumulator ale jest ok, próbowałem kilka razy przekręcić kluczyk i nic, dopiero jak ruszyłem lewarkiem biegów zaczął kręcić. Wcześniej nie miałem żadnego problemu, dodatkowo z tego co wiem rozrusznik chociaż by pyknal/stuknal "bendiks" a tutaj kompletny brak reakcji.
Podejrzewam czujnik polozenia wału lub kostke stacyjki. Czy może być coś jeszcze? I jak ewentualnie sprawdzić co i jak
Mam problem z moim dieslem otóż w weekend wymienialem płyn chłodzący i przewód od chłodnicy ten co idzie przy alternatorze. Po zrobieniu wszystkiego dziwnym trafem auto nie chciało zagadać, nie ma żadnej reakcji kontrolki świecą nie przygasaja, nie słychać elektromagnesu w rozruszniku, wczoraj ojciec odpalił go na pych, potem za każdym razem odpalił do dzisiaj do rana, po powrocie z pracy sprawdziłem akumulator ale jest ok, próbowałem kilka razy przekręcić kluczyk i nic, dopiero jak ruszyłem lewarkiem biegów zaczął kręcić. Wcześniej nie miałem żadnego problemu, dodatkowo z tego co wiem rozrusznik chociaż by pyknal/stuknal "bendiks" a tutaj kompletny brak reakcji.
Podejrzewam czujnik polozenia wału lub kostke stacyjki. Czy może być coś jeszcze? I jak ewentualnie sprawdzić co i jak