Witam,
Mam ogromne problemy z moim autkiem, jakiś czas temu zauważyłem że poziom oleju przekroczył stan dwukrotnie.
Samochodzik oddany do mechanika na korku i pokrywie zaworów biały osad + w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodniczego, czarna jak smoła maź. Diagnoza tuleje dyszy wtryskiwaczy i oringi, wszystko wymienione. Pojeździłem z miesiąc stan oleju znów się podnosi, jednak białego osadu brak i płyn chłodniczy czyściutki, ma delikatne oczka jak w rosole, ale to pewnie pozostałości po starej awarii.
Znów do mechanika, diagnoza wtryski. Wtryski wymienione miedziane podkłatki również i wszystkie pierdoły. Dziś zaglądam pod maske, sprawdzam stan oleju, a tam dwa razy za dużo i rzadziutki aż z bagnetu kapie.
Jak myślicie panowie co jeszcze boli ten silniczek? Coś poza wtryskami może pluć ropą do oleju? Może mechanik dał ciała? To dobry znajomy, lecz mylić się jest rzeczą ludzką.
Mam ogromne problemy z moim autkiem, jakiś czas temu zauważyłem że poziom oleju przekroczył stan dwukrotnie.
Samochodzik oddany do mechanika na korku i pokrywie zaworów biały osad + w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodniczego, czarna jak smoła maź. Diagnoza tuleje dyszy wtryskiwaczy i oringi, wszystko wymienione. Pojeździłem z miesiąc stan oleju znów się podnosi, jednak białego osadu brak i płyn chłodniczy czyściutki, ma delikatne oczka jak w rosole, ale to pewnie pozostałości po starej awarii.
Znów do mechanika, diagnoza wtryski. Wtryski wymienione miedziane podkłatki również i wszystkie pierdoły. Dziś zaglądam pod maske, sprawdzam stan oleju, a tam dwa razy za dużo i rzadziutki aż z bagnetu kapie.
Jak myślicie panowie co jeszcze boli ten silniczek? Coś poza wtryskami może pluć ropą do oleju? Może mechanik dał ciała? To dobry znajomy, lecz mylić się jest rzeczą ludzką.